O nas

LUBLIN, LUBELSKIE, Poland
LUBELSKI KLUB FLORYSTÓW PRZY SITO O/LUBLIN Stowarzyszenie Naukowo-Techniczne Inżynierów i Techników Ogrodnictwa Oddział Wojewódzki w Lublinie 20-029 Lublin, ul. M. C. Skłodowskiej 3

czwartek, 10 marca 2011

WYBORY PREZESA SITO

W dniu dzisiejszym ku naszemu ogólnemu zadowoleniu wybrano na Zgromadzeniu SITO Prezesa. Pozostał nim Pan Krzysztof Wrona. Serdecznie gratulujemy i życzymy udanej (z nami Lubelskim Klubem Florystów) kadencji.
Pozdrawiamy naszego Prezesa!







  

DZIENNIK WSCHODNI 8 MARCA 2011


Biskup Cisło odpowiada na krytykę lubelskich kwiaciarzy

dodano: 8 marca 2011, 12:30 Autor: Piotr Tyczyński 
Jan Paweł II nie życzył sobie budowania pomników ze spiżu, tylko wolał, by charytatywnie wspierać potrzebujących – odpowiada florystom biskup Mieczysław Cisło.
Tydzień temu opisaliśmy sprzeciw lubelskich florystów wobec apelu biskupa o nie przynoszeniu kwiatów na pogrzeb abp. Józefa Życińskiego. Na antenie radia Er duchowny bronił swojego apelu:

"Takie praktyki nie są skierowane przeciwko komuś, chociażby florystom, bo są cele nadrzędne, które można pogodzić z bieżącym życiem. Tym bardziej, że kościoły nasze często korzystają z owoców pracy florystów(…)”.

Biskup Cisło udowadnia, że krytykując go, nie akceptują nauczania Jana Pawła II. "My chcieliśmy wcielić w życie ducha abp. Józefa Życińskiego, który zawsze akcentował w odniesieniu do pontyfikatu i osoby Jana Pawła II, że papież nie życzył sobie budowania pomników ze spiżu, a chciał żeby budować i tworzyć żywe pomniki dzieł charytatywnych wspierających człowieka w potrzebie”.

Podczas zbiórki na stypendialny program archidiecezji lubelskiej zebrano 60 tysięcy zł. – Cały czas trwa jednak liczenie i kwota na pewno się zmieni – zaznacza ks. Wojciech Pęcherzewski, kanclerz lubelskiej kurii.

Floryści kontra słowa biskupa

Duchowny namawiał do tego, by na pogrzeb abp Życińskiego nie przynosić kwiatów i wiązanek, a zamiast tego wspierać fundusz stypendialny archidiecezji lubelskiej. – W ramach tego programu biedni studenci i uczniowie z województwa lubelskiego dostają pieniądze na akademiki, książki, czy wyjeżdżają na obozy w wakacje - wyjaśnia ks Mieczysław Puzewicz, rzecznik archidiecezji lubelskiej.

Floryści apel biskupa Mieczysława Cisło określili jako żenujący i destrukcyjny. "To odgórne sterowanie i manipulowanie naszą wolą, naszymi uczuciami i pieniędzmi” – napisali w oświadczeniu przekazanym do redakcji Dziennika Wschodniego.

DZIENNIK WSCHODNI 2 MARZEC 2011

Kwiaciarze krytykują apel księży ws. pogrzebu abp. Życińskiego

dodano: 2 marca 2011, 6:00 Autor: Piotr Tyczyński 

Lubelskich kwiaciarzy zbulwersował apel kościelnych hierarchów, by wierni nie przynosili kwiatów na pogrzeb abp. Józefa Życińskiego. Coraz bardziej boją się o swoją przyszłość, więc też apelują: Nie rezygnujcie z kwiatów!
Pracowników branży kwiatowej zdenerwowały słowa biskupa Mieczysława Cisło. Duchowny namawiał, by na pogrzeb abp. Życińskiego nie przynosić kwiatów i wiązanek, a zamiast tego wesprzeć fundusz stypendialny archidiecezji lubelskiej.

– W ramach tego programu biedni studenci i uczniowie z województwa lubelskiego dostają pieniądze na akademiki, książki czy wyjeżdżają na obozy w wakacje – tłumaczy ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik archidiecezji lubelskiej.

– To odgórne sterowanie i manipulowanie naszą wolą, naszymi uczuciami i pieniędzmi – napisała na swoim internetowym blogu prezes Lubelskiego Klubu Florystów. – Dawać i otrzymywać kwiaty, to dzielić się pięknem i radością. To wyrażać szacunek, miłość, a także smutek i żałobę.

Pod apelem, który trafił też do naszej redakcji, podpisał się Łódzki i Lubelski Klub Florystów (liczy 20 członków). Tekst został też odczytany podczas Targów ogrodniczych "Gardenia'” w Poznaniu.

– Nie wykluczamy przeznaczania pieniędzy na szczytny cel. Lecz można przecież jednocześnie symbolicznie uczcić kwiatami pamięć zmarłego czy szczęście młodej pary. Ostatnio zainteresowanie kwiatami spadło o jakieś 30 proc. – podkreśla szefowa lubelskich florystów.

– Jeśli sugeruje się, by na pogrzeb tak ważnej osoby, jak abp. Józef Życiński, nie przynosić kwiatów, to ludzie mogą stwierdzić, że tym bardziej nie ma takiej potrzeby przy pogrzebie zwykłej osoby – dodaje jej koleżanka z klubu. – Nasz apel nie jest atakiem na Kościół. Boimy się tylko, że w końcu kwiaty zostaną całkiem wyparte z rynku – podkreśla florystka.

Co na to Kościół? – Apel kwiaciarzy jest mało racjonalny. Ale ludzie mają prawo wyrażać swoje uczucia i emocje – komentuje biskup Mieczysław Cisło, administrator archidiecezji lubelskiej.

Kwiaciarze nie ukrywają, że z roku na rok zarabiają mniej. W dodatku od 1 stycznia podatek VAT na kwiaty wzrósł z 3 na 8 proc., zmniejszyła się też kwota zasiłku pogrzebowego.

– Zainteresowanie kwiatami jest coraz mniejsze – przyznaje Beata Chodkowska z popularnej kwiaciarni "Łezka” w Lublinie. – W moim punkcie w ciągu czterech lat sprzedaż spadła o jakieś 50 proc. – ocenia kwiaciarka.

Z bukietów rezygnuje coraz więcej osób. – Na moim ślubie wszyscy goście zamiast kwiatów przynieśli karmę dla psów. Zawiozłem to z żoną do schroniska, bo bardzo kochamy zwierzęta – mówi Tomasz Dryła z Lublina.

– Byłem ostatnio na pogrzebie, gdzie zamiast kwiatów zbierano pieniądze na dom dziecka – opowiada Mirek Urban z Lublina.